Niedawno znalazłem stronę na której znajdują się setki opinii niezadowolonych klientów, którzy zrealizowali usługę poprzez zakup w Grouponie. Jak łatwo się domyślić są tam same negatywne opinie. Czytając je, włosy jeżyły mi się na głowie. To niemożliwe aby porządne firmy otrzymywały takie opinie. Z drugiej strony nie wierzę aby z Groupona korzystały same nieuczciwe firmy.

„Gabinet piękny ale zabieg wykonany pospiesznie–10 min (pół godziny to minimum) i niedokładnie , bez dbałości o komfort klienta”

Pośpiech to najczęstszy grzech w realizacji reklamy na Grouponie. Nagły napływ wielu klientów, których trzeba szybko obsłużyć i to za ułamek ceny powoduje że zabiegi są skracane, a przemęczony personel wykonuje je pośpiesznie i niedbale. Czasami jest jeszcze gorzej:

„Wstrętna, niemiła kosmetyczka. Na dzień dobry naburmuszona, robi łaskę, że odpowie na pytanie. Nie wykonała żadnego zabiegu z umówionych a i tak wzięła za to pieniądze z Grupona…”

Wiem z doświadczenia że często nawet uczciwi pracownicy nie są w stanie dobrze obsłużyć grouponowych klientów. Niejasne warunki współpracy z portalem, oraz fakt że klient z Groupona jest specyficzny – nie docenia tak taniej usługi, często przekłada lub rezygnuje z zabiegu bez informacji – powodują że choćby nie wiem jak się starać to zawsze pozostanie duża grupa niezadowolonych klientów. Na tym przejechało się już wiele firm które do tej pory cieszyły się dobrą marką.

Znany jest już przypadek renomowanego fryzjera z Łodzi, który musiał zamknąć interes dzięki grouponowi. Przez wiele lat cieszył się on dużą renomą. Miał rzesze stałych i zadowolonych klientów. Zdecydował się jednak na reklamę w portalu zakupowym. Ten jednak nie określił minimalnej ilości sprzedanych kuponów i w jednym tygodniu nasz fryzjer musiał umówić ponad 1000 osób. Pracował sam, od rana do późnych godzin nocnych, zarabiając po kilka złotych od osoby. Mimo że bardzo się starał wciąż pozostawało wiele nieobsłużonych osób. Pojawiło się wiele negatywnych opinii. Klienci całą winę przerzucili na fryzjera i tak skończyła się jego dobra passa…

Osobiście znam jedną właścicielkę gabinetu, która jest zadowolona z reklamy w Grouponie. Dzięki temu zdobyła wielu nowych klientów. Jednak to ona sama obsługuje każdego klienta równie dobrze, a nawet lepiej jak klienta który płaci pełną cenę. Poza tym jej oferta jest unikalna i trudno zastąpić ją kolejnym tanim kuponem konkurencji. Takie są też warunki sukcesu z Grouponem – doskonała obsługa i unikalna oferta.

Ciekawy jestem jakie Ty masz doświadczenia z portalami grupowymi. Podziel się proszę swoimi spostrzeżeniami w poniższych komentarzach. Z góry dziękuje za poświęceniu kliku minut.

Jak zdobywać klientów lekko i przyjemnie?

Przeanalizowałem wszystkie zwycięskie kampanie marketingowe, które prowadziłem i wyłuskałem z nich 7 strategii, które pozwolą Ci zdobyć nowych klientów i zdominować lokalny rynek: Pobierz bezpłatny poradnik


Czy artykuł był dla Ciebie przydatny?

Ocen artykuł ilością gwiazdek:

Średnia ocena 4.7 / 5. Liczba głosów: 3

No votes so far! Be the first to rate this post.

Pomagam firmom zdobywać klientów. Prześwietlam zyskowne firmy w poszukiwaniu najlepszych pomysłów na skuteczny marketing i pomagam przedsiębiorcom wprowadzać je w życie.

47 KOMENTARZE

  1. Jestem kosmetyczką i jestem w szoku jacy klienci przychodzą do mnie czasem z ofert promocyjnych np z Grupona. Rozczeniowi, wymagający ponad miarę, niepunktualni i niegrzeczni. Za 10 zł chcialiby obsługi jak w Hiltonie i czerwonego dywanu pod nogami. Zabiegi promocyjne mają to do siebie że są reklamą zakładu, u mnie nie trwaja krócej ani nie są gorsze. Straszne komentarze powodują że zmniejszyła mi się ilość nowych klientów a to miała być reklama. O to chyba chodzi portalom reklamowym żebyśmy ciągle ogłaszali darmowe usługi tylko kto na tym korzysta?

    • ją się dziwię głupim klientka, ktore myślą że kupią bon o wartosci100zł za 30zł i chcą być zasłużone jak damy. Obudzcie się głupie baby! żaden salon nie obsłużył Was jak pelnoplatnego klienta.

      • Jeśli Twoje zabiegi sa takiej jakości jak Twoje wypowiedzi, to zostawiam bez komentarza. Klient z groupona powinien być obsłużony z taką starannością, jak klient regularny. To nazywa się inwestycja.

        • Proszę Pani, to nie jest żadna inwestycja! Pracowałam przez kilka lat w eleganckim, drogim hotelu- szef poza sezonem turystycznym zdecydował się wypuścić ofertę na Grouponie. Klienci (tak konkretnie w 98 %- wskaźnik powrotów mieliśmy na poziomie 2%) to byli ludzie, których nie stać było na usługi tego hotelu po regularnej cenie. Część z nich to byli także łowcy okazji, którzy wolą pojechać do innego hotelu w innej miejscowości niż wrócić do tego samego hotelu za 3x tyle. Jakby tego było mało z tych 2 % osób które przyjechały ponownie, tylko 1 para (!) przyjechała po normalnej cenie z cennika, pozostali znowu skorzystali z Grouponu. Jakby tego było mało, na śniadanie (w cenie) jedli 2 razy tyle co normalni klienci- wiadomo,żeby zaoszczędzić na jedzeniu…Po kilku edycjach szef się z tego wycofał, nie wiem, po co w ogóle zaczynał współpracę…

    • Popieram-miałam dokładnie to samo. Same pretensje i oczekiwania jakby klientki już wydały fortunę. Moim grzechem była promocyjna cena na dodatkową usługę, którą później większość klientek traktowała jako dożywotnią.Jak próbowałam tłumaczyć,że rabat jest ale jednorazowy robiła się awantura.
      Ponadto portale zakupów grupowych naciągają opisy naszych ofert tak by sprzedać jak najwięcej. Już 2 razy miałam sytuację,że nie poprawiono oferty mimo wniesienia uwag przed jej emisją. Bo po co…. w końcu nie oni będą się z klientem użerać

  2. Raz korzystaliśmy z tej formy reklamy na Groupon.pl
    Jeśli zrobi się odpowiednią ofertę, to za jej pomocą można dotrzeć do odpowiedniej grupy docelowej. Jednak Groupon nigdy nie należy traktować jako uniwersalny środek do sprzedaży swoich usług za wszelką cenę, bo to jest prosta droga do bankructwa. Groupon można jedynie traktować jako sposób na zdobycie określonego, nowego, stałego klienta. Jest to bardzo droga metoda, ale w obecnej chwili jeszcze skuteczna /myślę, że niedługo portale typu Groupon znikną z rynku – po prostu nie będzie chętnych przedsiębiorców do wstawiania ofert z tak niskimi cenami/.
    Z doświadczenia powiem, że ok. 40% klientów z portalu Groupon. pl przyszło po raz drugi na zabieg w naszym salonie. Po raz trzeci przyszło ok 25% klientów.
    Wiele klientek zamówiło sobie rezerwację na kolejny zabieg i niestety nie przyszły w wyznaczonym terminie, nawet o tym odpowiednio wcześniej nie powiadamiając.
    Jeszcze jedna uwaga. Nasze kosmetyczki zwróciły mi uwagę na to, że spora część klientek z portalu Groupon ma delikatnie mówiąc spore kłopoty z utrzymaniem higieny. Trzeba też powiedzieć, że wielu klientów tzw. “kuponiarzy” ma ogromne wymagania, a niekiedy wręcz nieuzasadnione, bezpodstawne pretensje.
    Ogólnie rzecz ujmując klient z portalu Groupon jest bardzo ciężkim klientem, ale można wybrać z nich parę ciekawych ‘rodzynek’ i starać się o długotrwałą współpracę, już jako ze stałym klientem salonu kosmetycznego.

  3. Witam, na temat efektywności, skuteczności działania tej formy ” reklamy ” wypowiadałam się na konferencji LNE w maju br. Jest to temat na tyle obszerny, że w formacje tego komentarza nie mieści się. Sprzedaż na portalach zakupów grupowych ma swoje plusy, ma tez swoje minusy. Pozostaje wybrać.. coś za coś.
    Jaki jest jej efekt końcowy ? Zależy czego oczekujemy i co oferujemy, wiedząc kto jest adresatem naszej oferty.
    Uważam, że:
    – należy chronić naszą branżę, poprzez świadomy wybór produktu dedykowanego portalom zakupów grupowych,
    – udostępniać tylko nowości,
    – limitować usługi,
    – pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie klienta,
    – obserwować skuteczność działania tej formy sprzedaży i wyciągać wnioski.
    …Ponad wszystko kierować się logiką, rozsądkiem i etyką biznesową.

    • Wydaje mi sie ze wspolpraca z serwisem grupowej sprzedazy obarczona jest pewnym ryzykiem dla obu stron. Sprzedawca powinien okreslic widelki dostepnosci tak by pozniej nie bylo problemu z wywiazaniem sie terminowym z zakontraktowanej uslugi.
      Wykupilam swego czasu spa i okazalo sie ze usluga ta nie obejmuje weekendow w ktore to wlasnie chcialam ow groupon wykorzystac. Tzn w opisie nie bylo takiego wykluczenia tylko przy probach rezerwacji powiedziano mi w koncu ze weekendy to sa zarezerwowane dla pelnoplatnych klientow..

  4. witam,
    my mieliśmy współprace z portalem gruper…
    (bo mają lepsze warunki współpracy niż groupon)
    i się spotkaliśmy z różnymi klientami …
    jedni byli tak jak pani dorota napisała – a drudzy normalni … nie ma chyba reguły …
    wiem tylko jedno ze ci którzy do ciebie przychodzą i opowiadają podczas zabiegu gdzie jeszcze nie byli, co jeszcze nie wykupili… raczej już nie wrócą ..
    a czy reszta klientek wracają ?!
    u nas z 45% zostali już na stałe i przychodzą…

    ale nie tylko klienci są różnie
    – lecz tez usługodawcy…
    czasami taki mały gabinet się nie zastanawia nad tym co daje w ofercie, a potem przy dużym nawału ludzi właśnie zaczyna np skracać czas zabiegu..
    sami doświadczyliśmy jak klienci dzwonili i się pytali jak długo trwa mikrodermabrazja … bo w innym gabinecie po 25 min już wychodzili…- i teraz moje zapytanie jak można robić dobry zabieg z maseczką (która sam jest już 20min na twarzy klientki)w 25min?
    i przez takie czarne owce właśnie się renoma tez psuje!
    uważam jedno – jest to z jednej strony dobra metoda reklamowa (bo dochodzi do bardzo dużej bazy danych osób) ale tez psuje cenny rynkowe (bo każdy chce tanio- tanio i jeszcze taniej)

  5. Witam serdecznie.
    Do portali grupowych można podejść na dwa sposoby?
    – starać się na nim zarobić co się z reguły kończy bankructwem
    – wykorzystać jako reklamę (aby zareklamować się w internecie na taką skalę trzeba wyłożyć baaaardzo dużo pieniędzy a tu “za darmo” i grupa docelowa w miarę dopasowana) – to jest sposób który my zastosowaliśmy.
    Zabiegi były wykonywane dokładnie jak pełnopłatne.
    A do tego zrobiliśmy dla naszych klientek taki nasz wewnętrzny “grupon” czyli http://www.ToJestSuper.pl i mamy tam nasze oferty bez pośredników.

  6. Również mam doświadczenie w sprzedaży i zakupów bonów z portali typu gruper, grupon, cuppon itd.
    Od strony osoby wystawiającej usługę:
    Jako osoba bardzo lubiąca i szanująca swój zawód do sprawy sprzedaży grupowej podeszłam poważnie i sumiennie. Do klientek podchodziłam profesjonalnie, życzliwie i z myślą aby wyszły ode mnie zadowolone, nawet jeśli wiedziałam, że już nie wrócą. Większość osób, które do mnie trafiły to fajne, sympatyczne babeczki. Oczywiście zdarzyły się “rodzynki”, które już przez telefon dały się poznać. Jedna była wyjątkową zakałą, napsuła mi mnóstwo krwi, straszyła mnie i próbowała wyłudzić zabiegi w bardzo perfidny sposób. To co warto wspomnieć to to, że klientki często nie były do końca w porządku. Spóźnianie się dzwonienie po terminie ważności kuponów i domaganie się wykonania usługi zmieniły nieco moje podejście. Wcześniej szłam na rękę, ale po paru sytuacjach “odwdzięczenia się” za moją dobrą wolę, postanowiłam ściśle trzymać się zasad – dobrym skutkiem.
    Klientki które wróciły to jakieś 35%, 15%-20% to stałe bywalczynie.
    Obecnie nie zamierzam ponownie stosować reklamy przez wyżej wymienione portale, ponieważ nie chcę przyczynić się do psucia rynku refleksoterapeutycznego.

    Od strony zakupów:

    Totalny brak profesjonalizmu.Nie odnoszę się tylko do firm z branży kosmetycznej, ale również gastronomicznej i informatycznej. Kilkukrotnie składałam reklamację do Grupera jednak nikt nie raczy się odezwać. Totalna ignorancja.
    Masaże – największy błąd to obcinanie masazu 60min na 35min, całkowite olanie moich preferencji nie pozostawiły miłych wspomnień. Dziewczyny ewidentnie pzepracowane i wypalone zawodowo.
    Przedłużanie rzęs – totalna porażka, zabieg który wymaga precyzji i czasu w wykonaniu Pani owocnie reklamującej się na protalach grupowych nie miał nic wspólnego z dobrą usługą. Na początek dostałam reprymendę, że na taki zabieg przychodzi się bez tuszu na rzęsy! Kiedy powiedziałam, że nikt mnie nie poinformował paniusia odparła “To trzeba było wejść na stronę internetową, tam wszystko jest napisane” – ręce mi opadły! W życiu nie zwróciłabym się tak do żadnej klientki. W trakcie 45 minutowego zabiegu paniusia pogadała sobie jeszcze przez telefon nad moją głową – byłam cierpliwa, choć na skraju. Na koniec zrobiła mi hennę i myślałam, że się przewrócę. Zaaplikowała mi jakąś nikczemną papkę na średnio zmyte brwi, roztarła chyba palcem i poprosiła abym poczekał na kanapie gdzie inni klienci wchodzą i wychodzą. Jak zobaczyłam co mam na twarzy to zwątpiłam. Jestem kosmetologiem i byłam zdruzgotana partaczą robotą. Paniusia przyjęła kolejną klientkę, a ja czekałam z tymi brwiami – byłam zaszokowana. Zmyłam papkę sama i po prostu wyszłam – uznałam, że prędzej czy później i tak zbierze swoje “plony”. Nie wspomnę o procesie zapisu który trwał 1,5miesiąca bo raz powiedziano mi ze przed majówką nie da rady i żebym zadzwoniła później, zadzwoniłam i dostałam info,że teraz przyjmuje zabiegi na bieżący tydzień i zebym zadzowniła na początku tygodnia, 2 dni nie mogłam się dodzwonić i po 2 tygodniach dostałam znowu info, że teraz to ona mi proponuje termin za 3 tygodnie!Mało tego na kilka dni przed terminem zadzwoniła i przeniosła wizytę na jeszcze kolejny tydzień. DNO! Salon Freya, choć działa na podnajmie obecnie na Ochocie w Wawie to dno totalne.
    Knajpy też dają wiele do życzenia chyba, że akurat zamkną knajpę w trakcie ważności gruperów to nie będzie nam dane ocenić “gościny” i “pyszności” jakie oferują w “najmilszym” kąciuku lokalu.

  7. korzystając z usług portalu typu Groupon mam same najgorsze doświadczenia: zero klientek powracających, wszystkie kupują nieustannie tylko na grouponach, zero zarobku, dokładanie do interesu, zniecierpliwione pracownice, zarabia tylko pośrednik, prosta droga do bankructwa, takie portale powinny dać nam jako swoim klientom też zarobić i obniżyć swoją marżę bo kółko przestanie się kręcić i stracą klientów. Jestem na nie!!
    Zakupy grupowe niszczą branżę kosmetyczną.

    • Popieram absolutnie. Wiele usług sprzedaje się bardzo słabo bo po co klient ma płacić za zabieg 100 zł skoro na portalu kupi go za 20 zł? To że jakość zabiegu na tym cierpi cóż… Ale w opinii klientek normalna cena zaczyna funkcjonować jako bardzo zawyżona, bo skoro można za 20 to dlaczego tak drogo?? Z tych 20 do usługodawcy trafia mniej niż 10 zł (przed opodatkowaniem) no żyć się z tego raczej nie da… Zakupy grupowe niszczą branżę kosmetyczną zdecydowanie.

  8. Witam. To jest prawda ,kazdy chce tanio i jeszcze taniej,ale pomyslcie jakim to jest kosztem robione? U nas ceny poszalały , a własciwie własciciele poszaleli, schodza tak z cen że sie to w głowie nie miesci. Lada chwila te zabiegi na gruponie czy gruperze Będą za przysłowiową złotówke…pomyslcie ile salonów juz sie zamknęło przez te oferty?
    Ja jestem za tym , aby zniknało to z naszego rynku, robi wielu ludziom krzywde

  9. Zajmuję się głownie masażem. Współpracowałem z Gruperem i Sweetdealem. Faktycznie kasy z tego było mało, a pracy dużo, oczywiście jeśli ktoś przykłada się do tego, co robi. Myślę, że jest to szansa dla nowych firm. Cel reklama!!! I tylko pod takim kontem, trzeba do tego podchodzić. Jest to dobra forma reklamy, dla małych firm, bo nie trzeba angażować najpierw swoich środków. A jeśli będziemy w porządku wobec klienta, to wróci, albo poleci innym. Jest też duża rzesza wiecznych niezadowolonych malkontentów korzystających z zakupów grupowych, ale gdzie ich nie ma.

    • JEST TAKI ARTYSTA MASAŻYSTA KTÓRY WYKONUJE MASAŻE ZA 39 ZŁ. OD TEGO ODJĄĆ PROWIZJĘ PORTALU ZOSTAJE 29 ZŁ ALE JESZCZE TRZEBA ODLICZYĆ MATERIAŁY OLEJ,BALSAM,PRZEŚCIERADŁA….
      NAPISAŁ TEŻ ŻE ZA DODATKOWE 20 ZŁ DOJEDZIE DO KLIENTA. PRZECIEŻ TO BZDURA.
      W WARSZAWIE NIKT ZA TAKĄ CENĘ NIE DOJEDZIE Z JEDNEGO KOŃCA NA DRUGI. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI.WIĘCEJ WYDA NA BENZYNĘ.

  10. Witam, od czasu do czasu wystawiam swoje usługi na portalach zakupowych. Przy zawieraniu umowy negocjuję warunki, aby nie dokładać do oferty. Nie zależy mi na ,,nawałnicy” klientów dlatego ostro limituję ofertę. Moim zdaniem błędem jest blokowanie zarobkowania poprzez nieograniczoną ilość klientów z portali. Usługę wykonuję starannie, trzymam się regulaminu – nie po to ustalam warunki, żeby był bałagan. Klient, no cóż różnie bywa, ale wraca ten, do którego trafiłam metodami działania i interes się kręci! Pozdrawiam:)

  11. http://okazje.firmy.net/
    Wszystkim zawiedzionym serwisami grupowych zakupow polecam jako alternatywe link wyzej. Wystarczy zamiescic oferte, za darmo, bez prowizji, rabat dowolny, jesli rabat przekroczy 50% dodatkowo bedzie promowana w agregatorach grupowych zakupow. Na 30 pobranych kuponow przyszlo na zabieg 11 osob. Zeby nie psuc rynku najlepiej jest limitowac ilosc pobranych kuponow.

  12. Witam serdecznie,
    zgadzam sie z wiekszoscia wypowiedzi. Tego typu portale powinny sluzyc tylko i wylacznie relkamie. Klient przyzwyczaja sie do niskich cen w salonie a pozniej tylko pyta czy bedziemy jeszcze cos wystawiac bo chetnie by przyszedl ale tak normalnie to za drogo. Wstydziliby sie! Ja juz czekam az grupery, sweetdeale, itp. padna. Zachecam wszystkich do wycofania sie ze wspolpracy z tymi portalami! Teraz ciezko o klienta, ktory bedzie wracal do salonu, najwiecej jest łowcow okazji. Pojda tam, gdzie akurat jest okazja. Nie psujmy rynku! Czynsze same sie nie zaplaca!

    • Decyzja o zaprzestaniu współpracy z portalami zakupów grupowych powinna być jednogłośna, a na to nie ma szans. Zawsze będzie podział. Uświadamianie o braku skuteczności działania tef formy sprzedaży/reklamy jeszcze chwilę potrwa. Większość jest za.., ale to jeszcze za mało.

      Może popracować uzgodnieniami wartości rabatu?
      Kto powiedział, że usługa musi sprzedawać się z min 50%…? Może zadbać również o swoją korzyść, własny biznes skoro klient tak wiele zyskuje i portal sprzedający nie ponosząc odpowiedzialności w zasadzie za nic .. również czerpie zysk.

  13. Za ile zapłaciłaś za tyle masz.Na reklamie można wyjść na zero. Ale nigdy nie dokładać.95% klientek które kupują w gruuponie,gruperze,fastdeal itp to analfabetki.Nigdy nie sKończyły nawet średniej szkoły.
    BO CZY KTOŚ NORMALNY WIDZIAŁ KUPI JAKIKOLWIEK ZABIEG ZE ZNIŻKĄ WIĘKSZĄ NIŻ 50%.
    50% TO JUŻ JEST DUŻO. TO JEST NA GRANICY OPŁACALNOŚCI.

    tO SĄ KLIENTKI JEDNORAZOWE. NIGDY WIĘCEJ NIE PRZYJDĄ CHYBA ŻE OFERTA JESZCZE RAZ ZOSTANIE WYSTAWIONA.

  14. Ja również jestem przeciwna gruponom, gruperom, klubom zniżek, itp. W pierwszym roku działania gabinetu, skorzystałam z oferty klubu zniżek, potraktowałam to jako reklamę gabinetu. Na szczęście klub zniżek nie sprzedaje tak dużej liczby kuponów jak grupon, więć spokojnie dałam radę (prowadzę gabinet sama). Natomiast faktycznie przychodziły klientki wyłącznie szukające okazji, miały portfele pełne kuponów z róznych portali. Mimo wszystko wolę polecenia przez klientki, które już doceniły mój warsztat i kompetencje. Jest to na pewno wolniejsza droga do zdobycia swojej klienteli ale chyba bardziej satysfakcjonująca. Poz atym gabinet kosmetyczny to nie fabryka, tu potrzebny jest spokój, odprężenie, relaks 🙂

  15. Jestem kosmetyczką i prowadzę własny salon kosmetyczny od kilku lat. Korzystałam z Grouponu w przypadku kiedy zmuszona byłam zmienić punkt. Traktowałam ten rodzaj sprzedaży swoich usług jako reklamę (bardzo drogą ale reklamę). Kiedy kolejny raz chciałam wystawić usługę spotkałam się z wymuszeniem przez pracownika grouponu – a to za wysoka cena, a to za mało usług w jednej cenie. Wymyślanie stale czegoś nowego i najlepiej za darmo. A co do klientów to czasami zastanawiam się po co ci ludzie kupują te usługi. W grouponie jest tak, że kupujących klientów danej usługi jest 100 a przyjdzie na usługę tylko 20 to mam zapłacone za 20 osób a za resztę 80 groupon zabiera te pieniądze dla siebie.Mam gabinet w Bydgoszczy a miałam klientki z Inowrocławia, Barcina, Poznania i pytanie czy im się to opłaca??? Po przeanalizowaniu kilometrów jakie trzeba pokonać aby do mnie dojechać to klienci dopłacają – nie wiem gdzie tu logika. Na obsłużonych łącznie 300 osób stałymi klientkami stały się 3 panie. Sama mam też negatywne opinie na swój temat mimo, że każdą usługę wykonuję tyle samo czasu co normalnie czasami siedzę z klientkami do 20 czy 21 mimo, że godziny otwarcia gabinetu to 10 – 18. Osoby które piszą te śmieszne opinie to osoby które nie przyszły na umówione spotkanie tylko przyszły o innej godzinie i miały pretensje, że nie rzuciłam innej klientki i nie zajęłam się nimi, są też tacy klienci którzy jak mówią “kupili zabieg z ciekawości” i przyjdą na jeden zabieg (a kupili np 5 zabiegów)i więcej się nie pokażą nie zadzwonią a ja siedzę i czekam bezczynnie często po godzinach bo klient nie pomyśli, że my mamy też życie prywatne i swoje rodziny. Kiedyś zwróciłam młodej pannie uwagę jak nie przyszła na umówiony zabieg tylko pojawiła się po kolejnych dwu dniach,ze jak nie ma ochoty przyjść to proszę o poinformowanie mnie, bo w tym czasie ja mogę kogoś innego przyjąć. W odpowiedzi usłyszałam “no i co się takiego stało”? Jest to smutne, że nas traktuje się jak głupich, nie wykształconych a każdy kto kończył kosmetologie wie, że jest to ciężka nauka i wiedza musi być ogromna. Na zakończenie przytoczę najbardziej porażający komentarz klientki co do zabiegu oczyszczania jaki przeprowadzałam – kiedy przeprowadzałam wywiad klientka mówi” niech pani już zacznie robić bo marnuje pani czas bezsensu tyle pani pytań zadaje, mnie żadne toniki nie są potrzebne” Dziewczyny kosmetyczki życzę wam samych miłych i inteligentnych klientów.

  16. Osobiscie uwazam, ze salony powinny zaprzestac wspolpracy z takimi firmami jak Groupon itp. Sama wystawilam 2 razy oferte i z kilkuset osob zostalo tylko kilkanascie klientek, a roboty bylo mnostwo. Do tego klientki z kuponami przychodzily na zabiegi brudne, smierdzace, opryskliwe i roszczeniowe. Owszem nie dotyczylo to wszystkich osob, ale 70% klientek powinna najpierw pomyslec o higienie osobistej. Dlatego napewno juz nigdy nie wystawie zadnej oferty na tych portalach gdyz sie to nie oplaca i rujnuje branze kosmetyczna. Pozdrawiam

  17. Róbcie wewnętrzny marketing czyli swój własny grupon. ja tak robię, nigdy nie ogłosiłam się w gruponie i nie zrobię takiej głupoty!! Tak jak na początku podpowiada p.Michał, trzeba zbierać dane klientów a potem im wysyłać swoje niesamowite oferty. 100% satysfakcji dla nas i dla klienta 🙂
    Są fajne szkolenia jak to robić 🙂 Poszukajcie w internecie specjalnych szkoleń marketingowych dla gabinetów urody. Ja skorzystałam i podwoiłam swoje dochody. Zatrudniałam wcześniej 4 osoby a po szkoleniu mam już 9 i 10 w drodze 🙂

    • Tak starałam się robić..najpierw wystawiłam ofertę na portalu, potem od każdej klientki zbierałam adresy mailowe i wysyłałam im bezpośrednio swoje oferty już na następne promocje. I co? I nic. Te panie, (oprócz kilku osób które zostały stałymi klientkami)nie są zainteresowane promocjami (czyli zniżką 20-40%) , chcą dostawać zabiegi w cenach groupona a ja za niemalże darmo pracować po prostu nie mogę..

  18. Witam koleżanki z branży kosmetycznej. Pytanie, czy my same zgotowałyśmy sobie ten los, czy ktoś chciał na nas niezły interes zrobić. Czy kosmetyczki, kosmetolorzki traktuje się jak idiotki? Same sobie odpowiedzcie.
    Czytając te wszystkie powyższe opinie nie trudno oprzeć się wrażeniu, że prowadzenie gabinetu, salonu to “męka i katorga”. A miało być tak łatwo i przyjemnie. A tu wychodzi, że tę branżę każda z nas prowadzi trochę ” za karę”. Litości… Odnośnie portali gruponowych. Nie wiem, czy to tylko moje przemyślenia? Czy jestem w tej wąskiej grupie salonów kosmetycznych, które jeszcze się nie skusiły na “ten haczyk”? Jeszcze nigdy i mam nadzieję, że w przyszłości nie skuszę się na tego typu reklamę za pomocą portali na G….., Deal, Sweetdeal, Zakuponik, Skarboneczka i tak można godzinami wymieniać. A ile miałam telefonów od Panów handlowców? Złote góry zawsze obiecują. Koleżanki, tak właśnie buduje się swój biznes na skróty. Czy my faktycznie zabiegamy o takie klientki? Czy po to budujemy swój wizerunek gabinet, salonu, aby również takie klientki trafiały do nas? Niestety, nie zwróci się uwagi Pani klientce przychodzącej do nas z G……, że higiena u kobiety to podstawa. Żenujące!!! A klientkę “trzeba” obsłużyć. Inny wątek. Tak jak koleżanka z “Pracowni metamorfoza” napisała. Gdzie jest szacunek i poważne traktowanie takich klientek z G…… Umówi się taka Pani, zapomni o wizycie, nie zadzwoni. I to człowiek, człowiekowi robi. Mam wrażenie, że klientki uważają, że jak nie przyjdą, to sobie posiedzimy przy herbatce i oddamy się relaksowi. Naprawdę ciężkie czasy w kwestii poważnego traktowania się wzajemnie. Mam sporo koleżanek z naszej branży, które mocno się już “poparzyły” na takich promocjach. Ja mówię definitywnie portalom gruponowym: NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE. Ostatni przykład. Kilka dni temu czytam: makijaż peramanentny – kreski górne za 90 zł. Dla mnie strach skorzystać z takiej oferty. Ale jak się znajdą klientki, niech doznają walorów tej oferty. Ciekawe, kto to będzie robił poprawki u tych Pań po takim makijażu? Powodzenia.

    • Do mojego salonu trafiają Klientki po nieudanym makijażu permanentnym wykonanym na Gruponie.
      Czasem naprawdę chce się płakać razem z nimi.
      Oferty gruponowe najczęściej oszczędzają na jakości pigmentów (podejrzewam,że te oferowane do usług za 50 zł nie są przeznaczone do makijażu lecz do tatuażu-są 10 razy tańsze), oraz osoba wykonująca zabieg z pewnością się uczy na łowczyniach okazji.
      Łowczyni okazji dotyczących makijażu permanentnego ma naprawdę szczęście,jak jej od razu zejdzie cały.Powinna dać od razu na mszę.
      Te Panie,które tego szczęścia nie miały najczęściej mają makijaż w kolorach granatowych,zielonkawych,buraczkowych w przedziwnych kształtach, często kosmicznych i niestety często okazuje się,że zrobiony niewprawnie zbyt głęboko jest tatuażem i trzeba usunąć go laserem,bo inaczej zostanie na zawsze.
      Usunięcie takich brwi specjalnym laserem który nie zniszczy cebulek to koszt w granicach 1000-3000 zł a zrobienie ich w optymalnym kształcie ( często jeszcze trzeba pochować “resztki” to koszt u mnie 990 zł.
      Reasumując brwi za 200 zł kosztują naprawdę ok 3 tys,jeżeli chcemy chodzić bez czapki lub grzywki 🙂 I niestety większości Klientek z Grupona na to nie stać.

  19. Nie skorzystałam z zakupów grupowych i nie skorzystam, robię swoim stałym i nowym klientkom cykliczne promocje, z których chętnie korzystają.

  20. Był u nas w Toruniu taki jeden salon, który nieustanne sprzedawał swoje usługi przez grupon, nawet te same zabiegi wyświetlały się w odstępach kilkutygodniowych.
    Salonu już nie ma, a był otwarty z wielka pompą i “wypasiony” jeśli chodzi o wystój i wyposażenie.

    Wniosek jest jeden…

  21. wystawialam oferty na tych portalach i zarobic nie zarobilam, klientki tak naprawde nie sa zainteresowane ofertami, jesli nie ma ich na gruponach, bo nawet oferujac duze znizki one nie kupia jesli nie maja tego na gruponie ( nie wiem o co chodzi). czesc oczywiscie korzystala, ale jest ich zdecydowanie za malo, tzn. bezposrednio po zabiegu kuponowym korzysta jakies 30%, okolo 50% sie zapisalo ale spora czesc nie przychodzi, z tych 30 na dluzej zostalo 20% a po dwoch latach zostaly 2 panie. gdyby tak wszyscysie zmowili ze koniec z gruponami to ja pierwsza podniose reke na tak, jesli natomiast dalej to ma funkcjonowac toniestety ale zmuszona jestem. niechetnie ale jednak do wystawiania, bo mimo naprawde dobrej oferty. urzadzen i pracownikow trudno jest sie przebic w wawie. jesli chodzi o klientki to Masakra! poza tym widzimy ze spora czesc klientek gruponowych to nasza konkurencja! ja jesli ide do innego salonu np na depilacje to nigdy z kuponu, z zasady i szacunku do pracy innych nie robie tego. a widac konkurencja lubi dziadowac!

  22. Tak i My się skusiliśmy na grup..a ale tylko na samym początku jego powstania, gdzie nikt nie mógł nam powiedzieć jak to faktycznie działa.
    No i klientów sporo ok 20% nie przyszło, reszta cóż kilka bardzo fajnych kobiet a całą reszta to owszem brak pieniędzy nie może decydować o naszej kulturze osobistej ALE oznaczał grymaszą spóźniają się stękają fukają a my? pełna klasa, kultura osobiście pilnowałam dziewczyny żeby było idealnie lampkę wina nawet podawałyśmy im .
    Morał dostałam ledwo wywalczone pieniądze w długim czasie bo tak też na początku było nie jak teraz że trochę od razu i reszta później. Klientka po 3 latach ostałą się 1 co 5 miesięcy przychodzi na strzyżenie 🙂 jesteśmy z niej dumne i zawsze staramy dać z siebie wszystko z żeby była zadowolona . Nigdy więcej nie skorzystam z takowych firm i uważam ze te firmy zabiły kosmetyczki , my żyjemy mamy swoje klientki i nowe ale to zupełnie co innego. Nowo powstałe salony kosmetyczne zamykają się równie szybko jak się otworzyły. Ludzie wolą do obcego pójść za połowę ceny i w tym jest myk.
    Więc radzę szczerze zbojkotować te firmy.
    W Hiszpanii też istnieją ale tam bardzo mało firm w to wchodzi bardzo kilka zaledwie

  23. NIE MOŻNA ZROBIĆ PEŁNOWARTOŚCIOWEGO ZABIEGU KOSMETYCZNEGO KORZYSTAJĄC Z GRUPONA, GRUPERA, MY DEALA, ITD. DAJĄC ZNIŻKĘ I ODLICZAJĄC PROWIZJĘ W/W FIRM REKLAMOWYCH TRZEBA WTEDY NAPRAWDĘ DOPŁACAĆ DO ZABIEGÓW (koszt produktów, nie licząc robocizny).

    ŻADEN SZANUJĄCY SIĘ SALON KOSMETYCZNY NIE KORZYSTA Z TAKICH “PSEUDO PROMOCJI”, GDYŻ ZABIEGI SĄ NIEPEŁNOWARTOŚCIOWE LUB ROBIONE NA ZAMIENNIKACH I TO ZAZWYCZAJ NA SZYBKO, W NIEPEŁNYM WYMAGANYM CZASIE.

    ZATEM DROGIE KLIENTKI ZASTANÓWCIE SIĘ ZANIM SKORZYSTACIE!!!

  24. Niestety problem z Grouponem jest taki, że dla wykonawcy zabiegi te są mało opłacalne, a Groupon “zżera” wysoką prowizję. Dużo osób, które nie przemyślały tego ruchu, a przede wszystkim nie przeliczyły jak im to wyjdzie finansowo, straciły na grouponowym szaleństwie. Sam znam gabinet, który się zamknął właśnie z tego powodu. Problemem z kuponami jest też to, że kiedy Klient w ostatniej chwili zdecyduje się z niego skorzystać, często już nie może, bo nie ma wolnych terminów i wtedy Klient czuje się oszukany przez osobę sprzedająca kupon.

  25. Witam,
    Pomimo, że początki każdego biznesu nie są łatwe a brak klientek i brak zysków „niszczy” twórczy zapał właścicieli gabinetów kosmetycznych, nigdy nie zdecyduję się na sprzedaż usług przez Groupon.pl.
    Szczególnie odradzam tą formę „promocji” gabinetom kosmetycznym w małych miejscowościach. Klientki oczekują lojalności i profesjonalnego traktowania a tego Groupon nie zapewni. Jak stałej klientce wytłumaczyć, że taki sam zabieg jest 50% tańszy na Grouponie. Klientka zrozumie to jednoznacznie: jest oszukiwana przez nasz gabinet. Lojalności klientek nie zbuduje się w ten sposób. Polecam dla stałych klientek dodatkowe zabiegi- w ramach promocji bezpłatne. Dla gabinetu to korzystniejsze finansowo od Groupona, a klientki doceniają taki sposób promocji.

  26. Witam,

    osobiście miałam dużo doświadczenia w kwestii zakupów grupowych. Zarządzałam gabinetem, w którym odgórnie dostawaliśmy informację tylko, że w konkretnych dniach nasza oferta będzie w jednym lub drugim serwisie wyświetlana. Czasem w dwóch na raz. Pierwszy i drugi raz traktowaliśmy jako reklamę. Niestety “z góry” przychodziły informacje o kolejnych terminach i tak co chwilę coś się pojawiało. Klientów było sporo. Bardzo niewielu wracało. Również osobiście pilnowałam tego, aby zabiegi były wykonywane zgodnie z regulaminem. Bardzo często szliśmy klientom na rękę. Ważność kuponu to, o ile pamiętam, trzy miesiące. Zdarzało się, że klientka nie przychodziła, dzwoniła dopiero pod koniec ważności kuponu tłumacząc się chorobą, albo czymkolwiek innym, co uniemożliwiło jej wcześniejszą wizytę. Nie było problemu. Z czasem jednak stawało się to uciążliwe, ponieważ zbyt wielu klientów notorycznie nie pojawiało się na umówione wizyty, przez co kalendarz był zablokowany i nie mogłyśmy wykonywać innych zabiegów. Doszło do tego, że po 3, 4 wizytach, na których nikt się nie pojawiał (np. takich, które zajmowały godzinę w naszym kalendarzu) informowaliśmy klientów, że takie zachowanie nie jest w porządku i nie będziemy mogli umówić ją na wizytę, ponieważ tylko blokuje terminy. My robiliśmy co w naszej mocy, żeby pokazać się od jak najlepszej strony – w końcu to potencjalny stały klient. Tak jak pisano już wcześniej, kobiety nie pojawiały się na kolejnych zabiegach, spóźniały się i domagały darmowych zabiegów. Jedna klientka umawiała się kilkukrotnie i nie przychodziła na zabiegi nie informując nas o tym. W końcu pojawiła się ok. miesiąc po tym, jak kupon stracił ważność i od razu była bardzo roszczeniowa. Ostatecznie nie wytrzymałam i powiedziałam, że bardzo mi przykro, ale ten kupon stracił już ważność, więc nie możemy go zrealizować, po czym ona zaczęła straszyć mnie rzecznikiem praw konsumentów. To był najgorszy przypadek, a zarazem jedyny raz, kiedy w końcu miałam dosyć bezpodstawnych oszczerstw i agresywnego zachowania i poinformowałam ją, że jeśli nie wyjdzie, to będę zmuszona wezwać policję.
    Niedawno otworzyłam swój własny gabinet i nie ma mowy o korzystaniu z jakichkolwiek usług w typie groupona.

  27. Pracuję w salonie kosmetycznym i chciałabym mieć “normalne” klientki. Klient gruponowy jest bardzo trudny, zmanierowany. Po zapłaceniu niewielkiej kwoty oczekują niemożliwego.

  28. Jestem właścicielem gabinetu kosmetycznego od 15 lat a kosmetyczką od 20 lat.Pracuję po 10 godzin dziennie przy fotelu. Lubię swoja pracę, jednak nadszedł czas że muszę coś zmienić. Chciałabym nie tylko pracować w swoim gabinecie ale żeby on pracował na mnie. W ubiegłym roku natrafiłam na Zyskokowną firmę i uwazam że wiedza jaką tutaj otrzymuję jest bezcenna. Jest dla mnie inspiracją do dalszego działania, rozwoju zawodowego i zmiany spojrzenia na swój biznes. Dziekuję panie Michale, że zajął się pan moją branżą

  29. Ja rownież skorzystałam z reklamy na portalu grupowym. Zrobiłam porządna ofertę w postaci pakietu, tak aby nie zaniżać cen usług standardowych i tym samym być fair wobec stałych klientow salonu. Usługę wykonywaliśmy najlepiej jak potrafiłyśmy . W badaniach opinii portalu mamy 96% wskaźnik zadowolenia i satysfakcji klienta. Niestety… Odsetek powracających klientow był na poziomie ok.2%. Bardzo to smutne. Nie wrócimy juz do tej formy reklamy. Poza tym odnosimy wrażenie, ze przez to straciłyśmy ” renomę”.
    P.S. Zaniżanie cen poniżej ” jakiejkolwiek przyzwoitości” przez konkurencje bardzo zniszczyły nasz rynek usług kosmetycznych.

  30. Rzeczywiście Klienci korzystający z ofert promocyjnych bywają roszczeniowi i nieprzyjemni. Jestem jednak przekonana że jeśli oferta jest dobrze skrojona, uwzględnia tak potrzeby Klientów jak i możliwości ich obsługi, a poziom wykonania usług nie odbiega od wykonania usługi pełnopłatnej Klienci z pewnością wrócą i będą również polecać salon swoim znajomym.

  31. Ja mialam okazje juz nie raz przekonac się, że Klient idzie tylko dla CENY nie dla jakosci uslugi. U mnie w gabinecie juz wszyscy moi klienci wiedza, nie ma znizki dla znizki. Po to mam wprowadzone Karty stałego klienta,który po x czasu ma inna cene za usluge, niz ten,ktory przychodzi 1 raz, badz otrzymuje drobny upominek przy drogim zabiegu, ale znizka nic nie zdziałacie, a Klientowi tylko o to chodzi. Nawet dzisiaj mialam taka sytuacje,ze Przyszła Kobietka zapisala sie na wizyte i po chwile a ile to kosztuje?po uslyszeniu kwoty wypisze mnie Pani-za drogo. Nietesty, my mamy swoje oplaty, zus+lokal+inne uzytkowe oplaty+sterylizcja itd. o nich nikt nie pamieta. Znizajac cene, znizacie jakosc swoich uslug.Pamietajcie o tym. Klient bardo latwo sie przyzwyczai do malej ceny, a nie do jakosci uslugi.

  32. Ja chciałam kiedyś skorzystać z oferty grouponu. Jednak wycofałam się już na etapie rozmowy z przedstawicielem. Pan próbował mnie naciągnąć. Chciał, abym tak przedstawiła ofertę, żeby on mógł możliwie najwięcej pieniędzy ode mnie wyciągnąć. Po analizie kosztów byłabym stratna. Dzisiaj cieszę się, że z grouponem nie współpracowałam. Opinie koleżanek z branży, które jednak zdecydowały się na współpracę, są negatywne. Wolę postawić na inne metody marketingowe.

  33. Spadliscie mi z nieba. Wlasnie wczoraj rozwazalam wejscie z ofrta na grupon. Dzieki waszym wypowiedziom podjelam decyzje ze tego nie zrobie. Dopiero sie rozwijam i nie chce na starcie zniszczyc opinie, ktora jest bardzo dobra i ciezko na nia pracuje.

  34. Jako młoda dziewczyna trafiłam do salonu,który głównie pracował na grouponach, ładnych parę lat temu, kiedy były bardzo popularne. Właściciel salonu “wrzucił” 500 ofert na przedłużanie rzęs NA DWIE OSOBY, mnie oraz koleżankę, obie dopiero co przeszłyśmy szkolenie, a na klientach z groupona miałyśmy ćwiczyć. Efekt? Dużo klientek było niezadowolonych, bo terminy odległe, rzęsy nie takie jak wymarzyły, a my po czasami kilkunastu godzinach dłubania w pozycji embrionalnej po prostu załamane. Nie wspomnę o zapłacie. Teraz z perspektywy czasu pracując jako manager salonu NIGDY nie zdecydowałabym się na współpracę z takim portalem na takich warunkach. Jest to po prostu niemożliwe, żeby zachować jakość i standard usług. A jako klient patrzę z nieufnością na wszelkie oferty usług zakupów grupowych.

  35. Wykupiłam obiad w restauracji na gruponie, promocja dotyczyła połowy ceny regularnej! I taki właśnie obiad nam podano z połowy porcji! Musieliśmy dojeść gdzie indziej bo byliśmy głodni

Leave a Reply to Angelika Cancel reply